Czy kieliszek „na odwagę” rzeczywiście działa?

Czy kieliszek „na odwagę” rzeczywiście działa?

Dorota Krzywicka

Artykuł przygotowała:

Dorota Krzywicka

Psycholog

Absolwentka psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 40 lat udziela pomocy psychologicznej dorosłym i młodzieży. Jest doradcą rodzinnym, edukatorem, wykładowcą i autorką poradników.  Pomaga ludziom nie tylko znaleźć lekarstwo na codzienne problemy, ale też podpowiada jak ich uniknąć.

Zobacz pozostałe artykuly tego autora

Wielu ludzi myli odwagę z brawurą, tymczasem nie mają one ze sobą wiele wspólnego. O odwadze mówimy wtedy, gdy człowiek działa, mimo że się boi. Wie, jakie niebezpieczeństwo mu grozi, ale w imię wyższego dobra opanowuje swój lęk i podejmuje działania. Brawura to robienie niebezpiecznych rzeczy na zupełnie innych zasadach – motywem jest chęć zaimponowania komuś, popisania się, przypodobania. Tak naprawdę to udawanie odwagi, której w rzeczywistości brakuje. Człowiek prezentujący te zachowania w głębi duszy przeraźliwie boi się wielu rzeczy – wyśmiania, wyjścia na słabeusza lub tchórza.

Czy alkohol dodaje odwagi?

Pomocnikiem tych, którzy się boją, bywa alkohol, wypijają kieliszek lub dwa dla odwagi. Wówczas faktycznie sprawy, które trzeźwej osobie wydawały się trudne, nagle wydają się łatwe. Na przykład ktoś, kto chciałby być duszą towarzystwa, mieć znajomych, znaleźć sobie kogoś do pary, ale nie umie tego zrobić i boi się porażki, po alkoholu wypitym dla kurażu diametralnie zmienia swoje zachowanie. Zaczyna być rozmowny, otwarty, nawiązuje kontakt z każdym, z kim ma ochotę. Nie dociera do niego, że mówi od rzeczy, jest nachalny i bezkrytyczny, nie widzi, że się ośmiesza i jest namolny, co sprawia, że ludzie myślą tylko o tym, jak się od niego uwolnić. Aby zdobyć poklask, robi rzeczy ryzykowne, a czasem wręcz głupie, niejednokrotnie narażając życie swoje lub innych. Ta zmiana zachowania nie bierze się z tego, że alkohol dodał delikwentowi odwagi – alkohol zahamował jedynie działanie tych komórek w korze mózgowej, które przetwarzają sygnały kontrolujące nasze zachowanie.

Wpływ alkoholu na nasze decyzje

Etanol, działając toksycznie na układ nerwowy, obniża zdolność właściwej oceny sytuacji, upośledza krytycyzm i logiczne rozumowanie, zaburza reakcję wzrokową i słuchową, pogarsza precyzję ruchów i orientację przestrzenną, spowalnia reakcje. Ludzie piją alkohol, by pobudził ich do działania, na które nie mogą zdobyć się na trzeźwo, nie myśląc o tym, że nie działa on wcale pobudzająco. Alkohol jedynie wyłącza te ośrodki w korze mózgowej, które na co dzień hamują wpływ popędów, instynktów i prymitywnych zachowań.

Ktoś, kto nie radzi sobie w sytuacjach społecznych i próbuje sobie pomóc, pijąc, niczego nie osiągnie. Zmianę zachowań można uzyskać tylko pracą nad sobą wykonaną przy pomocy specjalistów – korzystając z doradztwa psychologicznego, coachingu lub terapii. Zmiany zachowania, jakie zachodzą pod wpływem alkoholu, nigdy nie są korzystne – ludzie narażeni na kontakt z człowiekiem pijanym przekonanym o własnym uroku na ogół będą go unikać.

Ekspert przypomina:

Kieliszek na odwagę dodaje nam brawury, ale trzeba pamiętać, że ona nie jest siostrą odwagi tylko głupoty.

 

 

Zobacz także