Piwo bezalkoholowe w ciąży

Piwo bezalkoholowe w ciąży

lek. Eryk Matuszkiewicz

Artykuł przygotował:

lek. Eryk Matuszkiewicz

Internista, toksykolog

Specjalista toksykologii klinicznej oraz chorób wewnętrznych. Pracował w Klinice Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu. Obecnie pracuje w Oddziale Toksykologii im. Dr W. Błeńskiej. Jest także nauczycielem akademickim prowadzącym zajęcia z toksykologii klinicznej dla wydziału lekarskiego i ratownictwa medycznego.

Zobacz pozostałe artykuly tego autora

Okres ciąży to dla każdej kobiety bardzo wyjątkowy moment w życiu. W tym czasie w organizmie kobiety zachodzą zmiany związane z rozwijającym się płodem, a ona sama staje się odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale także swoje dziecko. Natura wymyśliła oczywiście mechanizmy chroniące dziecko przed szkodliwym wpływem substancji, a jest nim rozwijające się łożysko, skutecznie zapobiegające przedostaniu się ich z organizmu matki. Niestety, nie chroni ono dziecka przed alkoholem, który swobodnie przekracza tę barierę, a stężenie etanolu we krwi matki i dziecka jest praktycznie identyczne.

Najpoważniejszym efektem działania alkoholu na rozwijający się młody organizm jest płodowy zespół alkoholowy, wynikający z neurotoksycznych właściwości alkoholu. Nie wszystkie objawy tego zespołu można zauważyć od razu po urodzeniu. Co więcej, ostateczne rozpoznanie można postawić dopiero po kilku latach od urodzenia. Co od razu rzuca się w oczy, to mniejsza masa urodzeniowa, mniejszy obwód głowy, spłaszczenie rynienki powyżej wargi górnej, spłaszczenie nosa i zwężenie szpary powiekowej. W ciągu dalszego życia takie dzieci gorzej rozwijają się intelektualnie, co można stwierdzić w badaniach odpowiednimi testami psychologicznymi, co w przyszłości może skutkować, np. trudnościami w okresie szkolnym.

Na rynku stale rośnie oferta napojów bezalkoholowych – w tym przede wszystkim piwa. Sama nazwa piwo bezalkoholowe jest nieco myląca, gdyż niekoniecznie oznacza całkowitego braku alkoholu. Dopuszczalne jest stężenie poniżej 0,5%, a jak wiadomo standardowo piwo zawiera około 5% alkoholu, czyli dziesięciokrotnie więcej. Dla przeciętnego konsumenta (kobiety lub mężczyzny), pijącego okazjonalnie, umiarkowane ilości tego typu napojów nie mają prawie żadnego znaczenia dla zdrowia. Sytuacja ta znacząco zmienia się dla kobiety w ciąży. Pokutuje jeszcze niekiedy mit, że niewielkie ilości alkoholu w ciąży są dopuszczalne, zwłaszcza czerwonego wina i nie mają żadnego znaczenia dla dziecka. Okazuje się jednak, że każda ilość alkoholu jest szkodliwa dla dziecka i wpływa szkodliwie na jego rozwój. Nie stosujemy tutaj taryfy ulgowej. Jasno i wyraźnie trzeba powiedzieć, że w ciąży nie pijemy alkoholu, nawet jeśli miało to by być piwo o śladowej ilości alkoholu. Z drugiej strony, zdarza się, że mimo ciąży kobiety nie rezygnują z alkoholu. Świadczyć to może o uzależnieniu (podejrzewanym lub już rozpoznanym), gdyż tylko w tej sytuacji wywrócona do góry nogami piramida potrzeb stawia alkohol na jej szczycie, a nie dobro i zdrowie dziecka i własne.

Ekspert radzi

Jak już na wstępie wspomniano, ciąża to wyjątkowy czas w życiu kobiety. Troska o siebie i dziecko jest jednym z najważniejszych cech tego okresu. Właśnie jej przejawem będzie zrezygnowanie z jakichkolwiek napojów alkoholowych. Nie wszystko, co jest dostępne, jest pożyteczne, a okres dziewięciu miesięcy to jednak tylko dziewięć miesięcy, po których warto cieszyć się w pełni zdrowym potomstwem.

Zobacz także